Przenikiliwy wiatr szybko zawrócił nas do hallu lotniska, gdzie nałożyliśmy ciepłe kurtki i czapki. Północ. Postanowiliśmy iść pieszo do I campu - Hostel Alex - niby blisko, widoczne światła, ale z bagażami było generalnie ciężko. Sam sprzęt foto. to kilka dobrych kilogramów. W ciemnych wieloosobowych pokojach (2 pomieszczenia) odnaleźliśmy wolne legowiska i w śpiworach doczekaliśmy świtu, nadsłuchując wszechobecnego wiatru.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejny dzień / noc w Aleksie. Wiatr, wiatr, dość zimno i ciężkie granatowe chmury na choryzoncie. W poczekalni zawsze była darmowa gorąca kawa (cukier i śmietanka w proszku) gratis. Blue Lagoon - tam można pomoczyć się w geotermalnych ciepłych wodach. Nałożyć na cielsko grubą warstwę białej mazi (maseczka zdrowotno - upiększająca, ja tam efektu nie widziałem) Śniadanie: dżem, chleb, kawa - dużo kawy, i jakiś zapasy z domu.
Drugi dzień w okolicach Reykyaviku. Deszcz nie pada, ale jest chłodno. Krajobraz trochę księżycowy, jeszcze nie widziałem żadnego drzewa, sama trawa jak w dundrze i masa kamieni wystających z ziemi oraz olbrzymie pola lawowe. Jak okiem sięgnąć płaski lub lekko falisty teren, przejrzyste powietrze, gdzieś nad horysontem ciężkie ciemne chmury i wszechobecny wiatr. Za chwilę wybieramy się się na cały dzień do błękitnej laguny. Sam autobus - 10 min. drogi, jest droższy niż samo wejście do kompleksu. Jest tu naprawdę drogo!! Wczoraj robiliśmy małe zakupy i ogórek np. 10 zł, keczup 10 zł, chlebek 15 zł - ale nie mozna dać se ogłupic. Dobrze, ze mamy karty! Kończę, bo kolejka do kompa. ROBAL, łeb będziesz miała.
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeszcze w Polsce zarezerwowaliśmy samochód w pobliskiej wypożyczalni. Na miejscu już tylko kwestia odebrania auta, zapakowanie bagaży do naszej mazdy, najpotrzebniejsze zakupy w Kesko i ruszamy. Oprócz pogody, również ceny zrobiły na nas wrażenie :-)
------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------- -------------------------------------------------------------------